Wyzwania, sukcesy i … lekcje. Cyfrowa transformacja w DOVISTA Polska z perspektywy czasu
Po udanym wdrożeniu nowych technologii i digitalizacji procesów produkcyjnych Wioska Okienna w miejscowości Wędkowy na Pomorzu stała się przykładem wzorcowej fabryki. Spojrzenie na cały proces jeszcze raz, po latach, pozwala nie tylko uświadomić sobie co było sukcesem i jakie trudności udało się pokonać po drodze. To przede wszystkim okazja do lepszego zrozumienia procesu, jakim jest cyfrowa transformacja. Z wszystkimi jego korzyściami i wyzwaniami. A taka wiedza jest nieoceniona, jeśli chcemy się dalej rozwijać. Ale zanim przejdziemy do podsumowań, cofnijmy się nieco w czasie.
Zaczęło się od prostej idei…
Wdrożenie systemu SAP w latach 2014-2016 było dla DOVISTA nie lada wyzwaniem, ponieważ dotyczyło nie tylko oddziału w Polsce, ale też innych lokalizacji. Pięć rozproszonych systemów miał zastąpić jeden. Nie to jednak było największą trudnością. Było nią przeniesienie modeli konfiguracji okien, które w DOVISTA są „make to order”. W praktyce oznacza to niezliczoną ilość wariantów. W przeciwieństwie do anegdotycznego stwierdzenia, że można zamówić Forda T w każdym kolorze, pod warunkiem, że jest to czarny, okna w DOVISTA naprawdę mogą być w dowolnym kolorze. Co więcej o ile samochód nie będzie o 1-2 cm dłuższy, okno już może – jeśli tylko tak zażyczy sobie klient.
To właśnie podczas tego wdrożenia pojawił się pierwszy impuls do poszukiwania nowych rozwiązań. ERP trzeba było skomunikować z maszynami, czyli przetłumaczyć dane z systemu na język dla nich zrozumiały. Funkcjonujące do tej pory na produkcji różnorodne systemy oparte były o aplikacje stworzone samodzielnie przez DOVISTA.
Idea, która wtedy się pojawiła była w swoim założeniu prosta – wymienić rozproszone systemy własne na jedno bardziej profesjonalne, gotowe narzędzie, które można samodzielnie konfigurować, ale nie trzeba go samodzielnie tworzyć od podstaw. Ważnym aspektem było wsparcie producenta w zakresie długofalowego utrzymania. I od tej prostej potrzeby rozpoczęła się przygoda DOVISTY z ImFactory i produktami z rodziny AVEVA.
… która z czasem się rozwinęła
Dziś początkowa potrzeba, od której to wszystko się zaczęło to jedynie około 5-10 % tego, co udało się osiągnąć za pomocą narzędzi AVEVA. Z czasem okazało się bowiem, że można wykorzystać znacznie więcej funkcjonalności, które przełożą się na realne korzyści.
Jednym z pierwszych projektów, zrealizowanych z wykorzystaniem produktów AVEVA było zapewnienie pracownikom na produkcji łatwego dostępu do wszystkich informacji niezbędnych do wykonywania obowiązków. System SAP w standardowej wersji nie spełniał tego zadania – był zbyt skomplikowany, a dodatkowo w tamtym momencie dostępny jedynie po angielsku.
I tak pierwsza była kolejka zleceń do wykonania. Pracownik mógł z jednego urządzenia zobaczyć niezbędne do realizacji swoich zadań informacje. Z czasem rozwiązanie to znalazło zastosowanie w obszarze jakości oraz w formularzach, w których zbierano dane na temat produktów. W jednym miejscu zebrano wszystko, co związane z produktem – czas i miejsce produkcji, plan kiedy dany wyrób ma powstać, jego cechy itd. Wszystkie te dane zaczęto digitalizować w oparciu o narzędzia zbudowane na bazie systemu AVEVA MES.
“Podobnie jak z MES, również w przypadku drugiego narzędzia, jakim było AVEVA Enterprise Integrator (tzw. Szyna Danych). Z czasem zaczęliśmy identyfikować więcej możliwości, niż pierwotnie zakładaliśmy. Dziś dążymy do tego, aby wszelka wymiana pomiędzy fizycznym światem informacji związanych z działalnością ludzi przy maszynach, z czujnikami, ze stanem otoczenia, odbywała się właśnie za pośrednictwem szyny danych” – mówi Piotr Bielkiewicz, Senior IT Manager – BSCC SCM w DOVISTA.
Człowiek przede wszystkim
Głównym założeniem transformacji w DOVISTA, nie były jednak narzędzia, technologie czy systemy. Najważniejsze było, żeby to człowiek miał z tych zmian korzyść. Celem digitalizacji danych, zgromadzenia ich w jednym miejscu i zapewnienia szybkiego dostępu do nich w każdym momencie było ułatwienie i usprawnienie codziennej pracy.
“Nie obyło się bez obaw. Mało kto lubi doświadczać zmiany, tak już jesteśmy skonstruowani psychicznie. Mieliśmy świadomość, że wprowadzone nowości mogą powodować opór. W naszej firmie pracuje wielu doświadczonych ludzi, których nie chcieliśmy zniechęcić. Dlatego też postanowiliśmy się odpowiednio przygotować – dać im czas, ale też głos i wpływ na proces zmian” – wspomina Piotr Bielkiewicz.
Działania te zakończyły się sukcesem. Oczywiście nie obyło się bez trudności. Pracownicy produkcji nieraz boleśnie odczuli przejście z jednego środowiska pracy na zupełnie inne. Jednak korzyści niewątpliwie przeważyły nad niedogodnościami.
“Po dwóch tygodniach od pełnego wprowadzenia zmian usłyszeliśmy od jednego z pracowników, że już nigdy nie chciałby wrócić do dawnych rozwiązań” – dodaje.
Usprawnienie pracy na produkcji przełożyło się pośrednio też na korzyści dla klientów. Dziś mogą oni odczuć zmiany nie tylko w cenie, ale też w szybszych odpowiedziach na zapytania czy informacji, gdzie aktualnie jest ich produkt.
Serce, mózg i twarz produkcji
Wprowadzone przed laty narzędzia, zastosowane dla rozwiązania bieżących potrzeb, dziś są integralną częścią środowiska produkcyjnego w DOVISTA. Na obecny moment systemy informatyczne stanowią podobny zasób jak energia elektryczna, bez której właściwie nie można funkcjonować.
“System MES oraz Enterprise Integrator to dwa główne rozwiązania, które możemy nazwać sercem i mózgiem naszego środowiska. Mózgiem jest oczywiście MES, bo w nim jest logika, z której korzystamy. Enterprise Integrator zapewnia obieg i wymianę danych – zupełnie jak serce pompujące krew” – podkreśla Piotr Bielkiewicz.
Nie obyłoby się jednak bez dodatkowych, prostych interfejsów. Przełomem okazały się tutaj E-dokumenty (aplikacja do wyświetlania customizowanych widoków operatorskich, dostosowana do pracy na konkretnym stanowisku), które po dziś dzień robią duże wrażenie w fabrykach DOVISTA. Można więc powiedzieć, że oprócz mózgu i serca, ważne okazało się to, co widać na końcu – interfejs użytkownika, czyli twarz produkcji w DOVISTA.
Trochę o liczbach
Obecnie systemy obejmują lokalizacje w Polsce i na Litwie. W 2016 roku kampusu na Litwie jeszcze nie było. Obie te lokalizacje są dość duże, liczą po kilkaset, a nawet ponad tysiąc pracowników. W ramach grupy DOVISTA środowisko to jest rozszerzane. Istnieją plany uruchomienia niektórych funkcjonalności w innych zakładach grupy DOVISTA, a wypracowane rozwiązanie do zarządzania realizacją produkcji z wykorzystaniem oprogramowania AVEVA w integracji z systemem ERP, jest domyślnym dla nowych i modernizowanych zakładów.
Przywołajmy trochę liczb, które pozwolą lepiej wyobrazić sobie, z jaką skalą mamy w tym momencie do czynienia:
- Ponad 5 000 plików maszynowych jest generowanych w ciągu miesiąca.
- Ponad 350 tabletów jest używanych do wyświetlania informacji.
- Ponad 200 różnego rodzaju wyświetlaczy większego formatu służy do udostępniania informacji produkcyjnych.
- 1 200 000 wiadomości na miesiąc wymienianych za pośrednictwem Enterprise Integratora.
- Ponad 170 maszyn podłączonych jest do systemu MES.
- 8GB danych przyrasta i 1 500 000 jobów MES-owych powstaje w skali miesiąca[1].
[1] Dane na maj 2024.
Nie tylko paperless
Tym, co robiło i do dziś robi największe wrażenie są stworzone w procesie transformacji E-dokumenty. Dzięki tej aplikacji udało się wyeliminować ogromne ilości papieru, co wygenerowało zaskakująco duże oszczędności i pozwoliło DOVISTA określać się mianem „paperless factory”.
Jednak to nie jedyne korzyści dla środowiska, które udało się osiągnąć w procesie cyfrowej transformacji. I choć pozostałe nie są aż tak spektakularne, na pewno też zasługują na uwagę. Możliwa dzięki wdrożonym rozwiązaniom poprawa efektywności przełożyła się na wszystkie inne obszary, takie jak np. zużycie energii czy rozsądne gospodarowanie materiałami.
Dane, które zbierane dziś za pośrednictwem systemów, pozwalają np. optymalizować zużycie farb i w ogóle dostosowywać ilość zamówionych materiałów do realnych potrzeb – skutecznie zapobiega to marnotrawstwu. “O ile pierwsze kroki w oszczędnościach na materiałach są względnie proste i efektowne, o tyle w pewnym momencie potrzeba już bardziej zaawansowanej technologii, aby zrobić kolejny malutki kroczek do przodu” – zauważa Piotr Bielkiewicz.
“I właśnie takie malutkie kroczki robimy. ESG zajmuje ważne miejsce w naszej agendzie w dwóch wymiarach – po pierwsze w wykorzystaniu systemów do optymalizacji zużyć, po drugie do zbierania, prezentowania i raportowania danych, które są konieczne w tym celu” – dodaje.
Największe wyzwanie
Piotr Bielkiewicz opowiada także o największym wyzwaniu, jakie pojawiło się podczas cyfrowej drogi w DOVISTA: “Na naszej drodze cyfrowej transformacji było sporo wyzwań, większych i mniejszych, jednak jedno z nich przewijało się przez wszystkie elementy. Wyraźnie pokazuje ono, że klucz do udanej transformacji leży nie tyle w technologiach, co w naszym podejściu. Dla nas, ludzi, sporą trudnością jest moment zmiany czegoś, do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Uproszczenie związane z digitalizacją danego procesu zupełnie zmienia jego postrzeganie. Na etapie przygotowań często nawet osoby wdrażające nie mają pełnej świadomości, jaki będzie efekt końcowy. Proces po takich zmianach będzie miał inne założenia niż wcześniej, a rola człowieka w nim ulegnie zredefiniowaniu.”
Trudność w wyobrażeniu sobie, w zrozumieniu, jak będzie wyglądał świat po zmianie to jest największe wyzwanie cyfrowej transformacji, które jest uniwersalne. Pojawia się wszędzie i dotyczy wszystkich obszarów – związanych z brakiem ludzi, z tym, że coś okazało się zajmować więcej czasu niż w początkowych założeniach, że trzeba podejść do tematu drugi raz, że trzeba dogłębniej zastanowić się, co tak naprawdę chce się osiągnąć itp.
“W ponad 20-letniej historii projektów cyfryzacji procesów mierzymy się z tym zagadnieniem niemal codziennie. I wielokrotnie byliśmy przekonani, że jako ekspertów w tej dziedzinie, nic nas już nie zaskoczy. Jednak jedyną pewną rzeczą jest ciągła zmiana. Jesteśmy więc zawsze przygotowani na wsparcie tej zmiany. A także ludzi, którzy przed taką zmiana stoją lub są w jej trakcie. Dlatego przede wszystkim stawiamy na elastyczność, otwarty umysł i partnerstwo. Takie podejście owocuje wspólnym sukcesem.” – Jacek Daukszewicz, Wiceprezes Zarządu ImFactory.
Być na bieżąco
Na początkowym etapie transformacji DOVISTA nie skupiała się na wprowadzaniu bieżących aktualizacji, wydawanych przez producentów oprogramowania. Samo środowisko projektowe w firmie było zbyt dynamiczne, a poszczególne elementy systemu zmieniały się zbyt szybko.
”W czasie intensywnego wzrostu systemu, zwłaszcza na początku jego istnienia, bardzo często pomija się aspekty związane z aktualizacjami. A to ważny element dbałości o ciągłość i stabilność działania. Nacisk kładzie się głównie na nowe funkcjonalności, usprawnianie istniejących i osiąganie efektów biznesowych, a w międzyczasie coraz bardziej uzależnia się od systemu. Jeżeli Organizacja w porę nie zda sobie z tego sprawy, może wpaść w spore kłopoty, gdy okaże się, że skończyło się wsparcie dla produktu lub nowa aktualizacja systemu operacyjnego jest niekompatybilna.” – komentuje Michał Zieliński Head of Product w ImFactory, od wielu lat wspierający projekty w grupie DOVISTA.
Jednak czas nie stoi w miejscu, a potrzeby i możliwości wciąż się zmieniają. Pierwotne wersje z czasem mocno się zdezaktualizowały, a po masowym developmencie środowisko w DOVISTA drastycznie urosło – kilkukrotnie w ciągu dwóch lat. To wszystko sprawiło, że już dłużej nie można było odkładać w czasie aktualizacji.
Przerwa pomiędzy większymi projektami była dodatkową motywacją, by na spokojnie zająć się tematem, zaktualizować oprogramowanie od AVEVA do najnowszej wersji i zredukować dług technologiczny we wszystkich dodatkowych aplikacjach, które były z nim powiązane.
Projekt, który w założeniu miał być dwuetapową aktualizacją niektórych komponentów systemu, w praktyce skończył się przepisaniem wielu aplikacji, ponieważ właśnie tego wymagały kolejne wersje.
“Obecnie staramy się utrzymywać dług technologiczny na przyzwoitym poziomie, aktualizując oprogramowanie raz do roku. Podobne podejście chcemy stosować nie tylko dla produktów AVEVA – również nasze własne rozwiązania planujemy przeglądać przynajmniej raz do roku w poszukiwaniu potencjału na redukcję długu” – mówi Piotr Bielkiewicz.
Lekcje z transformacji
“Dziś jesteśmy znacznie bogatsi w doświadczenie. Droga, którą przeszliśmy wiele nas nauczyła – na jej początku niektórych rzeczy nie byliśmy świadomi. Patrząc z perspektywy czasu przyglądamy się temu, co już wdrożyliśmy i wciąż to udoskonalamy“– podsumowuje Piotr Bielkiewicz. I dzieli się trzema najważniejszymi lekcjami, jakie do tej pory wynieśli z całego, długiego procesu transformacji.
Po pierwsze przed przystąpieniem do projektu trzeba dobrze zastanowić się nad tym, co chcemy dzięki niemu osiągnąć. I to niekoniecznie w perspektywie finansowej, bo to akurat jest oczywiste. Dobrze jest mieć wizję tego, jak chcemy wyglądać jako fabryka, organizacja za pewien określony czas. Tak, aby kiedy już wyruszymy w tę cyfrową drogę mieć pewien odnośnik.
Druga, ważna lekcja mówi o tym, że warto mieć odwagę, aby zacząć jak najszybciej działać i jak najwięcej eksperymentować. Lepiej próbować różnych rozwiązań, wdrażać je na małej skali i rezygnować, niż za dużo nad nimi rozmyślać. Takie dostarczanie małych kawałków pozwala najlepiej weryfikować czy coś działa, czy nie działa.
I trzecia, ostatnia lekcja pokazała, że zdecydowanie podstawą udanej transformacji jest solidny zespół – czy to własny, czy to w partnerstwie z kimś, tak jak w przypadku DOVISTY z ImFactory. W takim zespole kluczowe jest zaufanie pozwalające na sprawne działanie, bez zbędnej papierologii, podpisów czy teoretycznych analiz.
Nie wszystko można zdigitalizować
Digitalizacja wszystkich obszarów związanych z produkcją nie była i nie jest ambicją DOVISTA, nie da się jednak ukryć, że ten proces wciąga. Im więcej udaje się wdrożyć, tym większe pojawia się zapotrzebowanie. Przykładowo, zaczęło się od dokumentów produkcyjnych, a z czasem pojawiły się podobne potrzeby z innych obszarów – z działu jakości, z biznesu itd.
Są jednak obszary, w których technologia nie zastąpi ludzi. Choć może ułatwiać podejmowanie decyzji, nie weźmie za nie odpowiedzialności. Również wszędzie tam, gdzie potrzebna jest praca kreatywna nie wyeliminujemy tak szybko człowieka – nakłady kosztów potrzebne do sztucznego odtworzenia ludzkiego myślenia, jego elastyczności, są zbyt duże, by było to sensowne.
“Rosnąca popularność rozwiązań opartych o Sztuczną Inteligencję powoduje złudne poczucie, że już za chwilę człowiek stanie się zbędnym ogniwem w wielu procesach. Tak samo było w czasie popularyzacji automatyzacji i robotyzacji. I o to jesteśmy dziś – ciągle mamy ludzi pracujących na produkcji, choć na pewno już przy innych czynnościach czy w innych rolach. Cyfryzacja pomaga nam wykonywać pracę szybciej, sprawniej – efektywniej czy czasem nawet eliminować pewne czynności manualne. Dzięki temu mamy więcej czasu, by zajmować się zagadnieniami bardziej wymagającymi czy o wyższej złożoności, podnosząc przy tym rangę naszego działania. Nie powinniśmy się obawiać nowych technologii, a wręcz przeciwnie – powinniśmy szukać dla nich coraz to nowych zastosowań.“ – dodaje Michał Zieliński z ImFactory.
Kierunek na przyszłość
Cyfrowa transformacja to ciągły rozwój i doskonalenie, to proces, który tak naprawdę nigdy się nie kończy. Piotr Bielkiewicz doskonale o tym wie i dzieli się planami na przyszłość:
”W DOVISTA będziemy kontynuować proces transformacji. Na pewno skupimy się na danych, które są łącznikiem pomiędzy klientem zamawiającym okno, a pracownikiem, który to okno produkuje. Będziemy chcieli myśleć o danych jako o materiale, który przepływa pomiędzy dwoma stronami tego łańcucha. Tak wygląda kierunek naszej dalszej podróży.
Po drodze na pewno napotkamy inne specyficzne potrzeby biznesowe. Na horyzoncie widać cele typu fabryka przyszłości czy zaangażowanie AI jako wsparcie obszarów związanych z jakością i z analizowaniem parametrów środowiskowych w powiązaniu z produktami. Ale to już dalsze etapy.”
Artykuł powstał na bazie wywiadu, którego udzielił Piotr Bielkiewicz, Senior IT Manager – BSCC SCM w DOVISTA
Jak przebiega proces bezpłatnej Konsultacji?
Dziękujemy za przesłanie formularza.
Nasz opiekun skontaktuje się z Tobą w ciągu 1 dnia roboczego, aby dowiedzieć się więcej o Twoich wyzwaniach i umówić termin spotkania z konsultantem najlepiej dopasowanym do Twoich potrzeb.
W czasie oczekiwania zachęcamy do wejścia na Baza Wiedzy ImFactory, na której znajdziesz wiele ciekawych webinarów, artykułów oraz case studie, które wprowadzą w świat Cyfrowej Transformacji
ZamknijJak przebiega proces bezpłatnej Konsultacji?